Hospodi i Władyko żywota mojeho!
Duch praznosti, unynija, lubonaczalia i praznosłowija nie dażd’ mi!
Duch że cełomudrija, smirennomudrija, tierpienija i lubwie daruj mi, rabu Twojemu!
Jej, Hospodi Caru, daruj mi zreti moja prehreszenija i nie osużdati brata mojeho, jako błahosłowien jesi wo wieki wiekow! Amiń.
Panie i Władco żywota mojego!
Ducha nieróbstwa, przygnębienia, żądzy władzy i czczej mowy nie daj mi!
Lecz Ducha cnotliwości, pokory, cierpliwość i miłości daruj mi, słudze Twojemu!
Tak, Panie Królu, daruj mi widzieć moje przewinienia i nie osądzać brata mojego, jako błogosławiony jesteś na wieki wieków! Amen.
W czasie Wielkiego Postu wierni stale odmawiają tę modlitwę. W okresie od poniedziałku do piątku jest ona odmawiana w świątyni podczas każdego nabożeństwa.
Modlitwę św. Efrema Syryjczyka odmawia się dwa razy. Podczas pierwszego czytania po słowach "nie dażd’ mi", "rabu Twojemu" i "amiń" należy wykonać po jednym ziemnym pokłonie (klękając). Zatem dwanaście pojasnych pokłonów (kłaniać się w pas), odmawiając modlitwę "Boże, oczysti mia, griesznaho!" Zatem znów powtórzyć modlitwę w całości, a w końcu uczynić jeden ziemnyj pokłon.
Ta modlitwa jest dla nas swojego rodzaju "pamiętnym notatnikiem", pomocą dla osobistego wielkopostnego wysiłku, mającego na celu uwolnić nas od pewnych duchowych chorób, które przeszkadzają nam zwrócić się do Boga, burzą naszą wewnętrzną istotę i oddzielają od bliźniego.
Dlaczego trzeba czynić pokłony? Cerkiew nigdy nie oddzielała duszy od ciała. W swoim upadku człowiek odwrócił się od Boga i teraz powinien odrodzić się od nowa. Ciało jest święte, o tyle święte, że Bóg "stał się ciałem". Zbawienie i skrucha nie są pogardą ciała, nie lekceważeniem ciała, jak twierdzą niektórzy, a odwrotnie, przywróceniem ciała do prawdziwej funkcji – jako świątyni Ducha. Chrześcijańska asceza jest walką nie przeciwko ciału, a o nie. Dlatego kaja się cały człowiek – dusza i ciało. Pokłony są symbolami skruchy i pokory, podporządkowania się woli Bożej i oddawania czci Bogu.